Na trochę dłużej Lyrics

Ostatni rok był, jakby to powiedzieć, średni
Pokończyłem poematy, czas na kilka wierszy
Żyję z wyobrażeń, to moja prywatna magia
A Ty chowasz się w apkach jak w gwiazdach
Wiem doskonale, gdzie się chce znaleźć niebawem
Nawet znam kilka skrótów, kilka wydeptanych tras
Ale minie mi lato w ślad za ostatnim latem
A ja tu zostanę, bo się boję iść tam
Nikt mi nie dał tyle żalu, co własne ambicje
Rollercoaster planów i przepuszczonych szans
Znowu siedzę wieczorami i się karmię Netflixem
Nie chce myśleć, że kolejny rok z bilansem strat
Od dziecka słyszę, że mam zmysł do układania zdań
Co jest gorszego, niż ktoś, kto zaprzepaścił dar
Chyba bym wolał słyszeć: “ciężko będzie zdobyć świat”
Niż się rozczarować, że nigdy nie był nasz
Tak bardzo chciałbym z Tobą
Potańczyć, porozmawiać
Kochana, co mam jeszcze zrobić?
Burzysz mnie i rujnujesz
Czuję, że cały płonę
Chciałbym Cię mieć
Na dłużej
Na trochę dłużej
Na trochę dłużej
Na trochę dłużej

Może i lepiej by było nie latać
Niż unosić się i spadaćPoplątany niewidocznym węzłem
Proszę siadać, gdzie jest wolne miejsce
Potem będzie czas na pretensje
Ale póki co proszę przemawiać zwięźle
Połechtany mało istotnym gestem
Proszę siadać i dać tego więcej
Potem będzie czas na refleksje
Ale póki co wolę ogrzać się w świetle / x3