Song Info: Presenting you Policzek Lyrics.
Policzek Lyrics
[Refren] x2
“Nie mam szans na wybicie w rapie słabo mi idzie
Pewnie zmarnuje życie” – to słyszałem nie raz
Już dostałem policzek od tej osoby bliskiej
Teraz nadstawiam drugi proszę uderz mnie w twarz
[1 zwrotka]
Każdy pyta kiedy płyta, a ja nie wiem co odpowiem
Życie pieprzy mi się dzisiaj, wczoraj jedną nogą w grobie
Z dnia na dzień to coraz gorzej
Nic już nie jest dobrze
Straciłem sporo czasu, ziomków, laske i pieniądze
Trochę podupadło zdrowie przez ciągle picie na zdrowie
Zniewolony alkoholеm jak co drugi teraz w Polsce
I sam w sobie widzę problеm nie piłem przez 3 miesiące
Teraz ona mym nałogiem, lecz upadnę nie raz
[Refren] x2
“Nie mam szans na wybicie w rapie słabo mi idzie
Pewnie zmarnuje życie” – to słyszałem nie raz
Już dostałem policzek od tej osoby bliskiej
Teraz nadstawiam drugi proszę uderz mnie w twarz(Mt 5,39-40)
Lecz jeśli cię ktoś uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi
Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz[Refren]
“Nie mam szans na wybicie w rapie słabo mi idzie
Pewnie zmarnuje życie” – to słyszałem nie raz
Już dostałem policzek od tej osoby bliskiej
Teraz nadstawiam drugi proszę uderz mnie w twarz[2 zwrotka]
W wakacje zwiedziłem stany
Depresyjne nie te z mapy
I choć nie byłem pijany
To nawiedzał kac moralny
Legły w gruzach moje plany
Znowu wpadam w tarapaty
Nieszczęścia chodzą parami
To dlaczego jestem sam
Skąd się bierze ta agresja
Którą teraz w sobie mam
Nie byłem taki od dziecka
Ale zmienił mnie ten świat
W nim nie widzę swego miejsca
Ale trzyma mnie tu rap
Jeszcze pusta jest trumna
Będzie dumna matula
[Refren] x2
“Nie mam szans na wybicie w rapie słabo mi idzie
Pewnie zmarnuje życie” – to słyszałem nie raz
Już dostałem policzek od tej osoby bliskiej
Teraz nadstawiam drugi proszę uderz mnie w twarz
This is the end of the Lyrics